Dzień 430 - jego wysokość salon
ufff... Przeprowadziliśmy się,ale..ze względu na jutrzejszą sterylizację naszej kotki, nocować będziemy dopiero z wtorku na środę. Męczące trochę, bo mieszkanie puste. No...w zasadzie zostały do przewiezienia kwiaty i kotka ;-)
Dziś udało mi się uprzątnąć salon. Mąż przywiercił wsporniki pod karnisze, ja zamontowałam firanki. Na razie wiszą najtańsze z ikea,ale już się zrobiło bardziej domowo. no i nasza cegła w końcu odsłonięta. Regał z naszego mieszkanka, na razie tymczasowo w salonie i w tle nasz "piękny komplet wypoczynkowy" ;-)
Zrobiliśmy przymiarkę do ledów, do których byłam na początku przeciwna,ale efekt mi się podoba. Już nie długo i będą świecić na całej długości.
a tak się prezentuje nasz domek od strony ogrodu,nareszcie nie będą nam sąsiedzi w okna zaglądać :D
W łazience mamy już zamontowaną wannę, ech chyba kąpieli po 5 latach brania prysznica, najbardziej się nie możemy doczekać. Zamontowane zostało także lustro
W domu oczywiście do zrobienia są jeszcze dwa pokoje oraz mnóstwo pierduł, które pochłaniają jeszcze więcej czasu.
Do usłyszenia wkrótce.
Pozdrawiam,K.