Dzień 405- jeszcze 11 dni
Tyle zostało do przeprowadzki. Pędzimy z podłogami jak tylko się da. Kartony z płytkami ubywają, a ja dostaję alergii na dzwięk smarowanej płytki. Ale nie ma wyjścia. Korytarz pomalowałam cały na biało, w weeked majowy będę narzucać kolor. Zamówiłam montaż drzwi na 8 maja, które czekają już od lutego (czas tak szybko leci). Z płytkami mam poczucie, nasz dom jest jeszcze więszy
Dzisiaj do późna praca, więć fugować będę jutro. Wolę po kawałeczku, by później się nie zachetać. Mąż stwierdził, że do fugowania się nie zabiera.
W weekend majowy mamy zamiar również złóżyć kuchnie. Nie będzie na tip to, bo jeszcze trzeba zamówić blat i sprzęty,ale szafki już ustawimy. Nie mogłam się powstrzymać, by nie rozerwać kawałka kartonu. I tak moim oczom ukazał się o to częściowo front. Bardzo mi się podobają. Nie mogę się doczekać, kiedy będą już złożone.
Miłego dnia :D
Komentarze