Dzień 43-44 - ciężkie dachówki do zgryzienia ;)
Wczoraj Pan nam mierzył okna. Ustaliliśmy, że przygotuje nam full wypas ofertę, którą będziemy w razie czego odchudzać, by zmieścić się w kwocie, którą mamy na to przeznaczone. Spotkaliśmy się także z Panem od dachu, który zrobił nam wycenę na dachówki Robena, Keramika i Braasa. Wybraliśmy Robena, tamte mimo, że antracytowe, wpadały w brąz. Choć Pan mnie zapewniał, że na dachu tego nie zauważe,ale świadomość pozostanie. TAk, więc stanęło na Robenie i teraz zagwostka, czy Roben Piemont antracyt angoba, który wygląda tak:
Czy Roben Monza antracyt angoba?
Bliżej mi do monzy,ale cały wieczór na nie patrzyłam. Pan nam dał po jednej dachówca do domu, żebyśmy się zastanowili. Ech...Tyle problemów na świecie, a my się zastanawiamy, czy chcemy mniejszy, czy większy garb na dachówce. Co się wczoraj działo przy wyborze rynnien. Aż w końcu ja podjęłam męską decyzję i szybko wskazałam to i to i sprawa załatwiona. Z dachówką nie tak łatwo
Ze spraw do ogarnięcia zostało nam wybrać bramę garażową i drzwi do kotłowni