Dylemat
Oj ciężko mamy! Mysleliśmy, że już mamy podjętą decyzję co do ekipy,ale tydzień temu dostaliśmy jeszcze jedną wycenę, na 33tyś Spiełam więc pośladki i usiadłam do liczenia. Liczyłam wszystko, dodatkowo doliczałam plus 5 %. Masakra, ile tego wszystkiego jest. Nie mniej jednak wyszło mi 55228 za materiały na stan surowy otwarty (bez więźby, tylko stan zero i mury), więc nawet gdybyśmy płacili Panu za robociznę vat, to i tak wychodzi nam 90tyś brutto. Tamten Pan chciał 95 tyś (netto), ale po naszej stronie leżało dodatkowo zakup piachu na zasypanie fundamentów oraz w wycenie nie było ścian działowych( razem dawałoby to 110tyś - 20tyś to już jest dużo) No to po dyskusji, za i przeciw, dzwonię do Pana nr 1, że dostaliśmy korzystniejszą ofertę i dziękujemu mu za poświęcenie czasu. A on na to- Ile musiałbym Państwu opuścić, byście wybrali moją firmę? A ja na to, od czapy walnęłam- Co najmniej 15 tyś. On- Da się zrobić. No i teraz, gdyby opuścił faktycznie, to z vatem i nawet naszym piachem oraz ścianami, to różnica jest 4tyś (zawsze to nie 20tyś). Żeby jednak być pewnym swojej decyzji, spotkaliśmy się jeszcze raz wczoraj z Panem nr 2 (ten od robocizny), żeby jeszcze przedyskutować, no i skłaniamy się mimo wszystko do tego Pana. Pan jest dosyć elastyczny, dopasuje się do naszego kosztorysu z banku. Dzsiaj mamy spotkanie z Panem nr 1, który chce z nami ponegocjować. Tylko nie wiem, jak się ustosunkuje do tego, że w jego robotach, nie to że musiałby zejść ok 13 tyś na fundamentach, to jeszcze do tego musiałby dokupić piach i zrobić ściany działowe. Raczej na to nie pójdzie, bo byłby to koszt ok 20tyś w sumie dla niego! A jeśli się zgodzi, to jednym słowem chciał zarobić.
Ciężki tydzień mieliśmy. Jak nie było ekipy, to nie było, a jak już się pojawiło, to nie wiadomo co wybrać Na Pana nr 2 musimy poczekać, do nas będą mogli wejść dopiero 31 marca, bo kończą budowę, Pan nr 1 mógłby wejść już teraz ,ale jeszcze musimy zgłsić budowę, więc i tak nie wcześniej niż ok 20 marca nie wejdzie. A tydzień nas nie zbawi. Podsumowując, umowę podpiszemy z Panem nr 2 Po niedzieli idziemy zgłosić budowę, uruchamiamy kredyt i zaczynamy kupować materiały
Ufff.....