łaskawa zima
Zima faktycznie łaskawa, aż żal troszeczkę, że nie udało się nam zacząć przed końcem roku. No cóż, co się odwlecze, to uciecze. Na wiosnę startujemy, mamy cichą nadzieję na marzec, chyba że zima postanowi przyjść, to wtedy kwiecień. Bloga zaniedbałam, po pierwsze nie bardzo było o czym pisać, bo u nas sezon budowlany martwy, a po drugie pracując na 2 etaty, średnio miałam siły coś naskrobać.
Jak będzie taka pogoda dalej, myślę, że w lutym zrobimy ogrodzenie tymczasowe i tymczaswowy zjazd. Z papierkowej roboty, zostało nam do złożenia wniosek o pozwolenia na budowę zjazdu. Musimy także podpisać umowę z kierownikiem budowy.
Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła zacząć się czymś chwalić
Komentarze