normalnie cud
Nie uwierzycie, bank PKO BP bardzo chce nam udzielić kredytu, co prawda nie w kwocie takiej jakiej chcieliśmy, ale chce. Dzisiaj nam wysłał umowę. Prowizji nam nie chcą z kredytować,ale jest i tak mniejsza, bo zamiast 320tyś, chcą nam dać 285tyś, więc prowizja 5700. Z czego w umowie jest napisane, że przed ostatnią transzą mamy im udowodnić wkład własny w wysokości 31tyś. A jeszcze 2 dni temu chcieli dowodów przed umową i niechętni byli cokolwiek pożyczać.
Normalnie cuda! Nasz doradca ma się zapoznać dokładnie z naszą umową i dowiedzieć się dokładnie o ten brakujący wkład. W każdym bądź razie albo podpiszemy umowę z PKO, albo wypiszemy kolejne wnioski do innych banków.
Czuję się prawie jak w Monty Pythonie, a może ja gram w Krzywym Zwierciadle?
Komentarze